w jaki biznes warto zainwestować w Rybniku?

[Arteks]

Można zarobić duże pieniądze tworząc ...gry komputerowe. Jeśli ktoś się interesuje tematem, ma pomysły, umie programować i jest uzdolniony graficzno-plastycznie to powinien się zainteresować tym artykułem i zamiast myśleć o pracy w jakieś nudnej korporacji - pomyśleć o pracy w firmie związanej z takim biznesem lub też otworzyć ją samemu! W każdym razie na pewno też zachęcam do rozwijania się w kierunkach informatycznych (uogólniając), jednak to nie jest tak hop siup jak się ludziom wydaje. Jak wspomniałem w latach 90 ok, teraz jest trudniej.

Pamiętasz naszą dyskusję? Właśnie niedawno czytałem o jakieś firmie tworzącej/współtworzącej gry założonej niedawno przez młodych ludzi w... Kuźni Raciborskiej.

[Afordancja]

Pamiętasz naszą dyskusję? Właśnie niedawno czytałem o jakieś firmie tworzącej/współtworzącej gry założonej niedawno przez młodych ludzi w... Kuźni Raciborskiej.

Tak, pamiętam, hm...i co w związku z tym?
I bardzo dobrze, że zakładają, oby takich więcej.
Swoją drogą znasz nazwę firmy, "zerknął" bym sobie, zawsze taka wiedza do czegoś się może przydać

[karla2881]

Klub jazzowy, z zespołem grającym na żywo, solistka i solista na zmianę. Gdybym miała kasę, otworzyłabym taki lokal w atmosferze czasów naszych babć;). Myślę, że brakuje w Rybniku lokalu na właściwym poziomie, z "żywym" zespołem grającym każdego wieczora do kolacji przy świecach, spokojnie, jazzowo, bluesowo.Elegancja, wiek 25+.

[superelektro]

Arteks, nie ma tak dobrze że będziesz sobie wybierał kogo wpuścisz a kogo nie. Zaraz Ci się wp....ą RPO i RPK że stosujesz dyskryminację i będzie po zabawie. Jeszcze karę zapłacisz. Już to było przerabiane przy okazji lokali dla palących i dla niepalących. Jedyne wyjście to lokal klubowy z kartami wstępu, tyle że taki ma nikłe szanse na utrzymanie się.

[adamb]

...o ile wiem to w Bahamas (jaki by ten klub i opinie o nim były) jest selekcja.
Nie przesadzajmy już z tą wolnością i dyskryminacją... można ustalić dress-code oraz odpowiednią kwotę za wstęp i RPO, RPK i inne R-ki mogą mi skoczyć

...a to, że w naszym mieście nie ma takiego lokalu to dla mnie "śmiech na sali" - choć po prawdzie nie ma nawet zwykłej dyskoteki z prawdziwego zdarzenia.

[Arteks]

...a to, że w naszym mieście nie ma takiego lokalu to dla mnie "śmiech na sali" - choć po prawdzie nie ma nawet zwykłej dyskoteki z prawdziwego zdarzenia.

Dyskotek w Rybniku nie brakuje, niestety wszystkie dla "nażelowanych". Na szczęście jest parę niezłych klubów w których znajdą ofertę muzyczną trochę starsi i bardziej wymagający. Natomiast cały czas liczę na to, że ktoś wpadnie na pomysł uruchomienia w mieście jakiegoś klubu dla wcześniej urodzonych z wesołą muzyką lat 70. i 80.

@karla2881 - ale jazz sasion i imprez jazzowych w Rybniku nie brakuje - i dobrze bo tradycja zobowiązuje. Pamiętam jak kiedyś prof. Schmidt z Gliwic (największy ekspert i znawca jazzu, bluesa, gospel, soul i wszystkich pokrewnych kierunków powstałych w Stanach) powiedział, że on sam chętnie przyjeżdżał w latach 60. do Rybnika bo to było jazzowe centrum Śląska. A może ktoś wpadłby na reaktywację Nowego Bombaju?

[adamb]

Dyskotek w Rybniku nie brakuje

...to wymień choć jedną poza Imperium (dla mnie to nie jest dyskoteka) - taką był Ćwiek, Hades czy Biba... z naciskiem na Ćwiek
Kluby to nie są dyskoteki... a że jest ogromna posucha na lokale dla pokolenia 40+ to chyba nie trzeba udowadniać ?

[dr Becker]

Wielbicieli dobrej muzyki zapraszam na co czwartkowe Jam session w Celtic pub - nigdy nie wiadomo co będzie jak będzie i kto będzie grał - jest moc.
https://www.facebook.com/media/set/?set ... 272&type=3

[Arteks]

Dyskotek w Rybniku nie brakuje

...to wymień choć jedną poza Imperium (dla mnie to nie jest dyskoteka) - taką był Ćwiek, Hades czy Biba... z naciskiem na Ćwiek Kluby to nie są dyskoteki... a że jest ogromna posucha na lokale dla pokolenia 40+ to chyba nie trzeba udowadniać ?

Kluby to nie są dyskoteki tylko czy Hades był typową dyskoteką? Z tego co słyszałem to pełnił rolę bardziej klubu ale nie jestem ekspertem bo to nie moje czasy.

Dzisiaj są lokale z dyskotekami chociażby Pink, Bahamas, Casablanca, Imperium, Luzztro - nie siedzę w temacie, a trudno aby ich nie zauważyć przechodząc po mieście wieczorem w weekend

Natomiast zgadzam się z wami, że nie ma niczego dla starszych no może poza klubami i miłośnikami jazzu bo dla nich ciągle coś jest na żywo bo Rybnik jazzem stoi. Szkoda że nikt nie zagospodaruje
ludzi +30. Wiadomo mają mniej czasu niż nażelowani ale też chcieliby się raz na jakiś czas kulturalnie zabawić w rytm wesołej muzyki z którą się identyfikują.

[adamb]

Jak na tamte czasy to w zasadzie Hades można nazwać dyskoteką... wtedy były inne czasy, wtedy na brązową breję z napisem "wyrób czekoladopodobny" mówiło się czekolada.
Natomiast na obecne czasy wszystko to co wymieniłeś to są kluby z miejscem do tańczenia - dyskoteka to jednak co innego - nie ta skala... choćby w porównaniu do starej Biby czy nawet Ćwieka.
W Hiszpanii (ups w Catalunyi) w małej nadmorskiej miejscowości Calella były dwie dyskoteki wielopoziomowe proponujące różne gatunki muzyki na danym poziomie - gdy nie podobało ci się w jednej zawozili cię 12m Lincolnem do drugiej, bylebyś miał bilet do jednej z nich.

Ja jestem zdziwiony, że w Rybniku brakuje nawet klubu dla ludzi 40+... i nie wspominaj o Capri była Cytadela, ale to było malutkie i jak widać wolą obsługiwać - już pod nazwą Casablanca - zasobną w gotówkę młodzież 15+

[Florence]

Jak dla mnie idealny w Rybniku biznes to kwiaciarnia z prawdziwego zdarzenia.
Kwiaciarnia najlepiej w okolicy dużego natężenia ludzi.
niby jest ich kilka, ale każda pozostawia wiele do życzenia.
Nie trzeba inwestować kolosalnych pieniędzy. Trochę pomysłu, dojście do dobrego asortymentu, najlepiej prosto z Holandii i można trzepać niezłą kasę.

[Florence]

A jeszcze fajnie jak kwiaciarnie zakłada osoba nigdy wcześniej nie prowadząca działalności wtedy jest szansa wyszarpać dotację z Urzędu Pracy i żyć nie umierać.

[anty.fudali]

Każda pozostawia wiele do życzenia? Możesz wyjaśnić to dokładniej?
Kwiaciarnia wcale nie wydaje mi się aż tak dobrym pomysłem. Jest parę okazji,na które ludzie kupują kwiaty,ale poza tym nie jest to produkt pierwszej potrzeby. Od jednego klienta zysku wielkiego mieć nie będziesz,raczej nikt nie kupuje kwiatów po kilkaset czy więcej złotych (no chyba że na jakieś strojenia sal na wesela by się udało załapać), więc trzeba większej liczby klientów. Do tego istotne jest to,że kwiaty muszą być dość szybko sprzedane,bo nie będą się nadawać do niczego. A niestety za kupione i nie sprzedane i tak trzeba będzie zapłacić.
Kasa z Urzędu Pracy aż tyle,co piszesz,nie pomoże. Po pierwsze wcale nie jest pewne,że się ją dostanie.Po drugie jak policzysz takie atrakcje jak ZUSy,koszty wynajmu,energii,pensje (no chyba,że biznes jednoosobowy),to i tak wyjdzie,że bez solidnego obrotu szybko można być na minusie. A przecież taka dotacji wymusza co najmniej 2 lata działalności,do tego jeśli się skorzysta z obniżonego ZUSu,to po 2 latach nawet na zasiłek liczyć nie możesz.

[Arteks]

@anty.fudali - nie powinieneś doradzać innym dlatego, że jesteś forumowym defetystą, a czego można oczekiwać po takiej osobie jeśli nie torpedowania inicjatyw innych i czarnowidztwa? Gdyby każdy myślał twoimi kategoriami to nic by się nie opłacało i nie byłoby w naszym mieście żadnej kwiaciarni... Swoją drogą tylko ty mogłeś napisać kiedyś coś w stylu - po co otwierać nowy lokal z kawą skoro są inne... Dzięki takim głupim wypowiedziom, nie pomylę cię nigdy z nikim.

@florence - oczywiście jakieś doświadczenie w handlu jest potrzebne dla osoby która chciałaby rozpocząć taką działalność. Może lepiej zaczynać od jakiegoś małego stoiska w jakimś miejscu, a dopiero potem spróbować ze sklepem? Poza tym warto sprawdzić jak funkcjonuje ta branża obecnie, czy jest potrzebna konkurencja, a może ktoś miałby pomysł jak zrobić coś lepiej, jak przyciągnąć ciekawszą wystawą i asortymentem.

[Abisall]

Ale wy wiecie że najprawdopodobniej dyskutujecie ze spamerem?