Arteks napisał(a):@afordancja - ale co to znaczy nie mamy wysokich podatków? Czasami nie chodzi tylko o sam podatek ale np. kwestię różnych ulg albo kwot wolnych od podatku.
Dałem przykład liczenia dnia wolności podatkowej. Jednak to nie było clue mojej myśli. Jak napisałem, podatki mogą być wysokie bądź niskie w zależności od przyjętego modelu jaki akceptujemy, przykład krajów skandynawskich, to nie jest tak istotne jak prostota podatków, i czujemy, że coś za to mamy(bądź większe bezpieczeństwo w postaci socjalu, bądź wolność gdzie każdy dba o siebie i jeżeli tego nie zrobi..cóż..c'est la vie.
Arteks napisał(a):W USA w ogóle nie ma podatku VAT.
Hm.to coś przegapiłem chyba, zawsze myślałem, że podatek obrotowy(najbliższy odpowiednik europejskiego VAT) występuje w USA, tylko w zależności od stanu może być ustalony na innym poziomie, stąd te żarty, że w Europie jak zobaczysz cenę(jest już zawarty w niej vat), to tyle płacisz, jak zobaczysz cenę (np. w reklamie) w USA, to nie jest kwota którą zapłacisz, bo to jest netto i w zależności od stanu cena może być inna, ale dla pewności, mógłbym poprosić o źródło tej informacji. (Przyznaję się bez bicia, że w USA nie byłem jeszcze)
Arteks napisał(a):Również nie potrafię zrozumieć dlaczego w czasach PRL czekało się na lekarza specjalistę kilka godzin, rzadko kilka dni (relacja pamiętających te czasy), a teraz pół roku, a czasami nawet dłużej.
Daleko mi do eksperta w tej branży, ale
a) większa świadomość pacjentów
b) starzejące się społeczeństwo
Z najnowszych danych wynika, że w latach 2001-2013 długość życia mężczyzn w naszym kraju wzrosła z 66 do 73 lat, czyli o 7 lat.
w 12 lat? Nie chce mi się szukać ile przybyło w ciągu 30 lat, ale musiała być to znaczna ilość. A ludzie nazwijmy ich 60+ są najdrożsi w leczeniu (tak przynajmniej "odkryli" badacze w USA

c) większa wykrywanych chorób, wcześniej po prostu cierpiałeś, albo umierałeś i tyle

Arteks napisał(a):Stamtąd mało młodych ludzi ucieka za granicę bo... mają miejsca pracy na miejscu. Ba... w Czechach pracuje multum Polaków w tym nawet moi znajomi. System komunistyczny jako taki był bardzo zły ale... nie demonizujmy we wszystkim tamtych czasów bo to co powstawało nierzadko było niezwykle mądrze przemyślane przez planistów.
Ja bym z kolei tak nie idealizował Czechów(oczywiście dobre wzorce też trzeba naśladować) w Irlandii też ich widziałem "paru", ale ok, inna historia, inne realia i w dużej mierze masz rację.
Dawne czasy tak czy inaczej minęły i nie wrócą

Arteks napisał(a):No i obecnie jest sęk w sprawiedliwym podziale państwa. Kiedyś dzielono różne rzeczy centralnie i każdy region w każdej dziedzinie mógł na coś liczyć. Dzisiaj większość inwestycji chociażby kulturalnych zwija Warszawa. Zwróć uwagę ile np. instytucji tam wybudowało nowe siedziby, ile powstało nowych muzeów z państwowych pieniędzy itd.
A co to znaczy sprawiedliwe?

A poważniej, to powiedzmy naturalny proces, oczywistym jest, że wiele firm/instytucji woli(jeśli tylko może) wybrać na adres Warszawę, niż jakiś tam Rybnik, taki przywilej stolicy, z resztą chyba nie chciał byś tego regulować? Co do muzeów, nie wypowiem się, jednak obstawiam, że jak by wybudować(nie istotna tematyka) np. w takim Rybniku jedno kontra w Warszawie, to u nas to u nas może by starczyło na obsługę i koszty może nie, znów przywilej stolicy, ale zgadzam się, nie można zapominać o mniejszych miejscowościach, jednak nie oczekuj w jakiś wioskach, jakiś spektakularnych rzeczy, z resztą jeżeli jest taka potrzeba to niech miasto się tym zajmie.
Ale ok, napisz jak widzisz taki sprawiedliwy podział w kontekście firm a później w kontekście "muzeów". (albo nie olać to, to jest bezsensowny offtopic, i nie ma nic wspólnego z polskim handlem)