@marta - Ale te pustostany o których mówisz są przeważnie tylko w okolicy Powstańców/Łony/Sobieskiego. Być może są tam za wysokie czynsze, a właściciele kamienic wolą mieć puste lokale niż spuścić cenę o 30-40%. Tym ulicom z pewnością też może pomóc zapowiadana rewitalizacja. Cukiernie zawsze będą cieszyć się powodzeniem - chyba że zabiją je czynsze i właściciele kamienic. @lateks - nie truj się margaryną bo to chemiczne świństwo. Możesz kupić masło czy jakiś miks również polskiego producenta ale jeśli ci życie miłe nie jedz sztucznego świństwa, które kiedyś wymyślono jako tani substytut masła! A co do obcego kapitału to przecież nie tylko handel czy produkcja bazuje na korporacyjności. Przecież dostawca prądu na Śląsku to też obcy kapitał i używając komputera czy zmywarki do naczyń - bogacimy kogoś zza granicy. Tylko, że ja w przeciwieństwie do was nie widzę w tym nic złego. Polskie firmy też mogą robić za granicą interesy. Kto im zabrania? @kasia - przestańcie ciągle narzekać, może to nie miasto jest złe tylko ty się nie nadajesz to prowadzenia biznesu. Wielu ludzi prowadzi biznesy i jest bardzo zadowolonych. Ostatnio bardzo dużo turków otwiera swoje biznesy w naszym mieście - jakoś żaden nie narzeka. Jeden z nich - Abdullah Cimen - obalił mit, że się nie opłaca otwierać nowych biznesów. Powiedział w wywiadzie na pytanie dziennikarza Patrząc na to, co się dzieje w rybnickich galeriach – Plazie i Focusie, wydaje się, że życie handlowe poza tymi dwoma centrami nie istnieje... tak:
Jak pan sam widzi to nieprawda. My w Rybniku otwieraliśmy swoją sieć w pozornie najgorszym czasie: działalność rozpoczynała Plaza i Focus, 3 lata temu rozpoczął się kryzys gospodarczy. Ale wie pan, w języku chińskim kryzys ma 2 znaczenia: pierwsze to po prostu kryzys, drugie to okazja. I my tę okazję chcieliśmy wykorzystać, otwierając sklep na Placu Wolności, przy ul. Raciborskiej i w dawnym EMPiK-u, przy ul. Sobieskiego.
No i co wy na to drodzy malkontenci? Wiecie na kogo narzekali polscy handlowcy przed wojną kiedy nie było marketów ani galerii w miastach? Na Żydów, którzy byli czesto bardziej operatywniejsi i mieli niższe marże. Uważano ich, że niszczą polski handel itd. A więc zawsze znajdzie się jakieś usprawiedliwienie na swoją bezczynność i nieróbstwo. Zawsze się znajdzie ktoś kto przeszkadza. I zawsze w Polsce się znajdzie powód do narzekania...
Natomiast z pewnością to co pisze Adam ma sens szczególnie na czasie kryzysu. Powinniśmy w naszych planach remontowych, usługowych czy zakupowych przede wszystkim jeśli to możliwe bogacić rybnickie, lokalne firmy! Jeśli chcemy zrobić sobie przyjemność - korzystajmy choćby czasami z naszych restauracji czy cukierni. Nawet jazda miejskim autobusem jest korzystna dla społeczności naszego miasta w przeciwieństwie do indywidualnej jazdy samochodem na benzynę z jakiegoś bogatego koncernu...