KasiaT nasz "lament" w internecie nic nie da. Obserwuje od kilku lat to co się dzieje w Rybniku z powietrzem i działania jakie są podejmowane w tym temacie ze strony "władz" - doszedłem do wniosku, że jeszcze sporo lat musi minąć zanim cokolwiek się zmieni. Władze Rybnika liczą na to, że to na szczeblu sejmiku śląskiego zapadną jakieś zakazy (muł, flot) - ciężko wprowadzić jakieś zakazy skoro jest się u koryta, w mieście bieda aż piszczy a na przykładzie Krakowa gdzie władze próbowały wprowadzić zakaz palenia węglem nic z tego nie wyszło - sąd odrzucił uchwałę. Za oknem stare budy ze smrodzącymi kominami, co 2 nie ocieplona. W mojej okolicy od kilku lat nikt nie ocieplił budynku, kominy jak dymiły tak dymią. Ludzie sobie nic z tego nie robią, że mają chałupy przy samym bloku i walą z komina ile tylko się da. Co z tego, że zadzwonisz na straż miejską skoro pali węglem?. Jakiś czas temu sąsiadowi zapaliła się sadza w kominie i walił na całe osiedle dymem, zadzwoniłem na straż miejską to mi powiedzieli, że mam iść do niego bo może potrzebuje pomocy i na tym się gadka skończyła. To, że stworzył zagrożenie również dla samochodów, których kierowcy nie widzieli na kilkanaście metrów dosłownie nic to już nie ważne

Na to, że Kuczera zrobi coś sensownego bym nie liczył (jeśli tak, była by to miła niespodzianka). Smog bierze się głównie ze spalania węgla i mułu a ludzie pieprzą o śmieciach. To, że dorzucają śmiecii sprawia, że staję się on bardziej "hardkorowy" ale gdyby ich nie spalali i tak by był

Sejmiki na mocy uchwalonej niedawno przez nasz rząd ustawy antysmogowej (wg mnie uchwalili to tylko i wyłącznie pod groźbą UE) mogą wprowadzić jakieś normy ale czy wprowadzą i na jaką skalę to tylko od nich zależy. Polsce grożą kilkumiliardowe kary jeśli nic nie ruszy w tym temacie. Dopiero jak będą mieli "nóż na gardle" to może coś ruszy. Tak to już jest w tym chorym kraju. Tym bardziej na Górnym Śląsku gdzie tylko "wungli" się liczy.
Tak w ogóle to ludzie w Rybniku i okolicach nie zdają sobie sprawy ze skali problemu. Kilka lat temu mieszkałem w centrum na jednym z osiedli. Był to okres kiedy nie było jeszcze głośno o smogu - po jednej z zim kiedy chciałem umyć okno otworzyłem szerzej nawiewnik i na parapet wysypał mi się sporej ilości czarny piach - domyślam się co to było. Mamy normy przekroczone 2x więcej niż w Krakowie a tam ludzie chodzą w maskach i trąbią o tym w tv itp. A u nas? Czy widziałaś kogoś w masce na mieście? Tutaj większość ludzi nie wie nawet co to smog. Skąd mają o tym wiedzieć? Dobrze, że obecne władze mają chociaż na tyle oleju w głowie, że trochę nagłośnili temat a za czasów Fudalego co było.. jedno wielkie nic. Gdyby nie Pan Zdzisław Kuczma to pewnie było by wszystko po staremu i o smogu by nikt nie mówił.
Póki co pozostaje nam zainwestowanie w dobry oczyszczacz powietrza, szczelne okna a na miasto wychodzić rzadko i to w dobrej masce przeciwpyłowej z super filtrem HEPA

Ewentualnie wyprowadzka. Jedynie groźby UE zmuszą te zlobbowane świnskie ryje do jakiegoś działania.