Wiem, że to faktycznie tak może wyglądać, że szukamy pałacu, w niskiej cenie, że mamy wygórowane oczekiwania i do tego jesteśmy naiwni ... ale prawda jest taka, że w tej chwili na rynku wtórnym ciężko o dom w przyzwoitym stanie. Za domy z 36r. po'' jakimś tam remoncie'' życzą sobie niejednokrotnie ok 400tys., bałabym się żyć w tak starym domu z różnych względów. Szczerze, to chodzi głównie o pieniądze i ostrożność

nie chcemy daleko brnąć w kredyty, rozkładać to na 30lat, a w tym kraju ciężko stosunkowo młodym

ludziom dorobić się czegokolwiek samemu, bez kredytów. Nie mamy tego szczęścia, że babcia zapisała nam w spadku stary dom, a wuj dorzucił pole

tak więc oszczędzamy jak się da a resztę (ech..gdyby to była faktycznie ''reszta'') chcemy wziąć z musu na kredyt. Boimy się kredytów, nigdy nie mięliśmy kredytu, , zastanawiamy się co będzie, gdy zdarzy się jakis wypadek...ech, nieważne. no i wiemy , że potem to juz moze byc -od kredytu do kredytu

dlatego jesteśmy w stanie kilka lat pomieszkiwać i powali własnym wkładem remontować dom z rynku wtórnego, a wiem ze sie da-wszystko zalezy od tego czy taki dom sie uda znaleźć.. domy w zabudowie szeregowej, fajnie na zewnątrz, ale w środku, ogrom kasy, czasu. nam zależy żeby jak najszybciej się wynieść z miejsca w którym teraz żyjemy.

Wiem też jednocześnie, że powolne remontowanie może przynieść skutek odwrotny, ale cóż ryzyk- fizyk. A domek szeregowy, który oglądaliśmy naprawdę nie był zbyt ciekawy- z zewnątrz super, ale jak na lokalizację, poza miastem, to nie było gdzie odpocząć, Dom nie musi mieć działki ogromnej, ale żeby było cokolwiek- byłoby miło

poza tym jesteśmy typowymi blokersami

całe życie mieszkaliśmy w bloku, więc mamy ciężkie pojęcie o życiu w domach, może przez to.. A co do domków w Rybniku, to nie wiem gdzie...rozglądamy się po Wodzisławiu głównie. :/
Duży dom nie jest nam potrzebny, ale jeśli to ma być dom, to żeby nie przypominał mieszkania w bloku, w którym żyje całe życie.