@p1chrunch - my w Rybniku nie potrzebujemy wewnątrz miasta nowych linii ale nawet zmniejszenia ich liczby. W Niemczech czy Czechach w niektórych większych miastach nie ma tak dużo linii jak u nas... W zamian lepiej byłoby zwiększyć częstotliwości i zmniejszyć chaos jaki teraz mamy że np. niektóre linie w jakimś kierunku kursują z różnych przystanków (np. w kierunku szpitala zarówno spod dworca PKP jak i obok z Urszulanek). Nie mówiąc już o tym że niektóre linie jeżdżą co dwie godziny... Takie coś tylko rozdrabnia komunikację i nie daje poczucia stabilności docierania do różnych miejsc komunikacją miejską. Autobusy zamiast wozić ludzi do marketów, do zakładów pracy, na stadion, na basen czy do domów kultury - wożą powietrze do dworca km przy którym nic poza szkołą nie ma...
Obecny prezydent Masłowski jako kandydat na prezydenta zapowiadał taktowe rozkłady jazdy - czyli coś co jest standardem w wielu cywilizacyjnie rozwiniętych systemach. Ciekaw jestem czy zmienił pogląd czy też po wybraniu go na zastępcę przez Kuczerę - ta tematyka przestała go interesować bo od czasu kampanii wyborczej jakoś nasi "wybrani" przestali się tematem interesować. Ale ja im zacznę wkrótce przypominać co obiecywali wyborcom i to czy to zrealizowali czy też oszukali.
My potrzebujemy w Rybniku 3-4 kręgosłupowe linie które połączyłyby największe generatory ruchu i największe dzielnice z częstotliwością minimum co 15 minut, a większość linii dopasować do kursowania co 30 lub 60 minut - co dałoby jakieś porządne częstotliwości na różnych ciągach i w wielu przypadkach wykluczyłoby kursowanie "stad". Dla mnie jakimś kompletnym absurdem jest ilość linii jaka dojeżdża do Boguszowic Pętli robiąc tylko zamieszanie rozkładowe ludziom.
Zupełnym marnotrastwem i marnowaniem wozokilometrów są puste przebiegi autobusów do Dworca KM. Po prostu za dużo linii kończy bieg na dworcu zamiast jechać np. z Niedobczyc do Boguszowic a z Niewiadomia do Elektrowni (to tylko przykłady).
W Boguszowicach kończy obecnie 9 dziennych linii - tylu linii nie ma nawet na niektórych dużych osiedlach w Warszawie czy Krakowie... To jakaś kompletna paranoja. Wystarczyłyby dwie linie kursujące co 15 min i dwie pomocnicze kursujące co 30-60 min i efekt byłby dla mieszkańców lepszy niż ta obecna ruletka - pojedzie coś czy nie... pojedzie w moim kierunku czy nie... Poza tym spora liczba osób która w Rybniku nie korzysta z komunikacji (a piszę to na bazie moich znajomych czy rodziny) to ci którzy chcą jechać z dzielnicy do dzielnicy i za dużo czasu marnowaliby na przesiadki. I same przesiadki nie są problemem - problemem jest brak jakiejkolwiek koordynacji. Gdybyśmy mieli 3-4 linie kursujące co 15 minut np. w relacjach:
OKRĘŻNA łącząca Elektrownię, Rybnicką Kuźnię, Orzepowice z Nowinami i Śródmieściem (modyfikacja linii 11, 12 i 40)
Chwałowice z Nowinami, Zebrzydowicami ewent. Jejkowicami (obecna 26)
Radlin, Niedobczyce, Zamysłów, Śródmieście z Północą, Paruszowcem, Piaskami, Boguszowicami (połączenie linii 3, 16/51 i częściowo 48)
Nowiny z Gotartowicami i Boguszowicami (46 i likwidacja 47)
To tylko przykłady bo nie da się tego podać bez dogłębnych zmian układu wielu linii.
Te kręgosłupowe linie spotykające się na wspólnych przystankach np. Dworzec PKP i Sąd lub pl. Wolności - to w dużej mierze mamy rozwiązany problem poruszania się po Rybniku... Oczywiście zostają jeszcze linie do mniejszych dzielnic i podmiejskie - je też można poprawić i zreformować ale jeśli żeby ludzie wrócili do komunikacji to trzeba im ją zapewnić, a nie udawać że jest bo z takiej komunikacji jaką robi ZTZ mieszkając na Nowinach nie da się dojechać nawet na basen czy do pracy na Paruszowiec a co dopiero jeśli mamy myśleć o całym mieście i małych dzielnicach... Jeśli ktoś chciałby mieć pewność że po przyjeździe autobusu na przystanek dworzec PKP chce dojechać gdzieś dalej to ma pewność że za max. 15 minut odjedzie kolejny autobus jeśli jakiś mu uciekł sprzed nosa. Teraz nie ma żadnej pewności autobusy kursują bez synchronizacji.
Na wrażliwość ZTZ i ich kreatywność nie liczę ale liczę na co raz bardziej świadomych i obytych mieszkańców naszego miasta którzy bywają w różnych innych miastach i regionach i widzą jak tam funkcjonuje komunikacja, a jak u nas. Nasz ZTZ ma ogromny budżet 28 mln zł, a my jako mieszkańcy w dużej mierze nie możemy skorzystać z komunikacji bo tym się nigdzie nie da dojechać... Moja sąsiadka niedawno miała sprawę do załatwienia w spółdzielni na Wyzwolenia i... musiała jechać tam rowerem bo z Nowin się tam nie ma czym dostać...
Jeśli ludzie będą się domagać zmian, władze miasta nie będą mogły udawać tak jak dotychczas że problemu nie ma. Szereg miast przebudowało w ostatnich latach układ linii i rozkładów jazdy - zawsze z pożytkiem dla mieszkańców. W Wodzisławiu wprowadzono nie tak dawno całkowicie nowy układ linii - o dziwo jest taniej dla budżetu miasta, a kursów przybyło! Np. ludzie z Zawady czy Wilchw nigdy nie mieli tak dobrego dojazdu jak obecnie. Zrobiła im to jakaś firma transportowa-konsultingowa z Wrocławia.