tressilian napisał(a):Cóż, ja nadal się nie zgadzam z tym twierdzeniem, że za 6 lat bezrobocie tak bardzo spadnie.
Ha, ja też pisałem raczej z przymrużeniem oka, gdyż, jest masa innych czynników, ale
(no i za 6 lat jak dla mnie to proces dopiero się naprawdę zacznie)
tressilian napisał(a):Jak już wspominałem bezrobocie nie ma wiele wspólnego z demografią.
Z tym się nie zgadzam, ma wiele wspólnego, ale demografia to nie wszystko.
tressilian napisał(a):Trzeba pamiętać, że wraz z przechodzeniem na emerytury różnych ludzi będą stosunkowo zamykane zakłady pracy prowadzone przez tych ludzi.
Którzy i ilu ich jest, co to prowadzą zakłady(są właścicielami) i odchodzą na emeryturę. To mały procent.
tressilian napisał(a): Czy będzie miał je kto przejąć? Niekoniecznie. Nowe pokolenie będzie musiało tworzyć sobie miejsca pracy, a niestety patrząc na to, co się dzieje, to ludzie wolą być pracownikami, a nie pracodawcami.
Pominę już ten procent, to, jak to nie będzie miał kto przejąć, jest jeszcze jeden wyż (teraz w wieku +/- 35 lat ) który jest nawet większy niż ten który odejdzie na emeryturę. Po prostu tamten wyż stworzył jeszcze większy wyż swoich dzieci. Z tym aktualnym 35 letnim, jest już pewien problem, on nie wytworzył, żadnego znaczącego wyżu, ale to inna historia.
No i pytanie (w sumie trochę po za tematem) na jakiej podstawie twierdzisz(nie mówię, że tak nie będzie), że pokolenie dzisiejszych +/- 55 latków, zakładało więcej biznesów niż teraz +/-35 latków? Tym bardziej będzie mniej chętne do przejęcia po rodzicach?
tressilian napisał(a):Przykładem tego, że więcej ludzi na rynku pracy nie ma dużego wpływu na bezrobocie są: Wielka Brytania, Niemcy i Chiny.
hm no tak,..ale nie o tym mowa, mowa o dynamice zmian demografii, a nie o wielkości.
tressilian napisał(a):Aktualnie możemy się tylko domyślać, co się stanie, gdy będzie mniej pracowników. Moim zdaniem jednak, jeśli ludzi nie będzie warto zatrudniać za 5 lat, to bezrobocie nawet nie drgnie.
hm..teraz nie sprawdzałem (nie wiem czy są jakieś nowsze dane), ale ogólnie liczba miejsc pracy rośnie, (nie mylić z bezrobociem), więc chyba, aż tak nie jest źle.
Zgodzę się z tym, że ciężko przewidzieć, przyszłość bo jest cała masa czynników "zewnętrznych", ale z drugiej strony, na szczęście 5 lat to nie jest długo..(chociaż obstawiał bym, że ten proces dopiero się rozpocznie w tym czasie) i da się doczekać

A tak będzie wyglądała (wg. prognoz) struktura demograficzna w roku 2020. (czyli w sumie za 6 lat).
http://orka2.sejm.gov.pl/IZ5.nsf/main/28175958 I tu widać ładnie jak wyż będzie przemieszczał się w kierunku emerytury, a w wieku 25 lat wchodzących na rynek będzie bardzo mało(stosunkowo).
I widać też jak w około 2010 roku było najwięcej 26 latków i stąd też m.in. mieli problem ze znalezieniem pracy, nawet jak liczba miejsc pracy rosła.